W dzieciństwie często padało niezrozumiałe słowo «kołchoz». Może dlatego, że rodzice, jak tylko mogli, ociągali się ze wstąpieniem do niego, choć podatki smagały niemiłosiernie. Zresztą nigdy do kołchozu nie wstąpili. Ojciec po wojnie zrezygnował z pracy kolejarza i zaczął pracować w wybudowanej w pobliskich Łużach fabryce. Z początku produkowała ona wojłoki, potem to była oczyszczalnia […]
↧