W 1939 r. wakacje jak zwykle spędziliśmy u babci w Sądowej Wiszni. Mój Ojciec kpt. Wojska Polskiego pozostał w Chorzowie, gdzie stale mieszkaliśmy. Już wtedy mówiono o nadchodzącej wojnie. Ale dla mnie i mego młodszego brata Józia nie było spraw ważniejszych niż codzienne zabawy nad rzeką Wisznią. Lato było wyjątkowo piękne, wszyscy czuliśmy się bezpieczni […]
↧